/ Aktualności / Koszty sądowe wydłużonego procesu cywilnego – a może podział ryzyk jak przy waloryzacji?
Post Author
Łukasz Kotarba

Counsel, Radca prawny

UDOSTĘPNIJ
06 maja 2025 Pobierz PDF

Koszty sądowe wydłużonego procesu cywilnego – a może podział ryzyk jak przy waloryzacji?

Zgodnie z art. 6 § 1 k.p.c. Sąd powinien przeciwdziałać przewlekaniu postępowaniu i dążyć do tego, aby rozstrzygnięcie nastąpiło na pierwszym posiedzeniu, jeżeli jest to możliwe bez szkody dla wyjaśnienia sprawy.

Normy o podobnej treści, gwarantujące sprawność procesu znajdują się w Konstytucji RP (art. 45) czy Europejskiej Konwencji Praw Człowieka (art. 6). Stronom przysługuje m.in. skarga na przewlekłość postępowania na podstawie odrębnych przepisów (w przypadku jej uwzględnienia – kwota od 2.000 do 20.000 złotych), ewentualnie, roszczenia na zasadach ogólnych (art. 417 k.c.).

Być może warty zastanowienia byłby dodatkowy mechanizm bilansowania kosztów sądowych w relacji strona – Skarb Państwa (opłaty sądowe, zaliczki) w kontekście wydłużonego procesu, niezależnie od zasad podziału kosztów (zasadniczo przegrywający ponosi na końcu sprawy te koszty). Mianowicie, czy nie byłoby uzasadnionym, choćby częściowe i automatyczne, pokrycie kosztów przez Skarb Państwa (Sąd) w procesie trwającym nadmiernie długo, i to niezależnie od wspomnianych uprawnień (skarga na przewlekłość)?

Mogłoby to przejawiać się poprzez częściowe uiszczanie opłat sądowych w ramach postępowania jako % należnej opłaty od apelacji czy skargi kasacyjnej, % kosztów opinii sporządzonych w sprawie przez biegłych, ewentualnie, poprzez obowiązek odpowiedniego zmniejszenia opłat w ostatecznym rozstrzygnięciu – gdy będzie wiadomo, że sprawa trwa już lub trwała x lat. Potrzebne w takim przypadku byłoby zastosowanie obiektywnej cezury czasowej, której przekroczenie nakazywałoby odpowiednie zmniejszenie opłat.

Na przebieg postępowania wpływ mają także czynności stron. Do rozważenia pozostawałoby zatem ustalenie odgórnego pułapu kosztów ponoszonych przez Skarb Państwa (%), analogicznie np. do podziału ryzyk między zamawiającym i wykonawcą robót budowlanych jak przy wzroście cen i waloryzacji wynagrodzenia umownego za roboty realizowane w trybie zamówienia publicznego.

Polegałoby to na tym, że przy rozstrzyganiu sprawy sądowej, wraz z nadmiernym „wzrostem” czasu postępowania, bilansowałby się podział kosztów sądowych rozliczanych w relacji strona – Skarb Państwa (Sąd), niezależnie od rozstrzygnięcia w sprawie. Tytułem przykładu (podział 50 %): 1) opłata od apelacji 100.000 złotych, apelacja przegrana – strona ponosi tylko 50.000 złotych opłaty (zwraca się jej 50.000 złotych); 2) opłata od apelacji 100.000 złotych, apelacja wygrana – stronie wygrywającej zwraca się 50.000 złotych opłaty, a drugie 50.000 złotych płaci przeciwnik przegrywający.

Na czas postępowania wpływają różne kwestie – w tym zasadnicze jak organizacja wymiaru sprawiedliwości, która nie jest zależna od stron. Dlatego też, niepowodzenie szybkiego rozpoznania sprawy po pierwotnych kosztach postępowania przewidzianych w ustawie, niezależnie od przyczyny, mogłoby się skompensować dodatkowo w proponowany wyżej sposób.

POZOSTAŁE WPISY AUTORA

Ready to go
next level?

Skontaktuj się z nami