Kolejne lata działania w obszarze rozwiązywania sporów, podróże fizyczne i zdalne po Polsce na rozprawy, prowadzona korespondencja w ramach postępowań, skłaniają do następujących refleksji oraz postulatów.
- Początkowe przepisy KPC określające zasady procesu cywilnego – m.in. dobre obyczaje stron i pełnomocników, sprawność i szybkość postępowania, koncentracja i efektywność postępowania dowodowego, zakaz nadużywania praw procesowych – nie mogą stanowić przepisów iluzorycznych, nad którymi przechodzi się do porządku dziennego. Lektury i stosowania KPC nie powinno zaczynać się dopiero od art. 15 KPC (właściwość sądu).
W ślad za tym powinna nastąpić reorganizacja pracy sądów oraz personelu wspierającego sądy, szczególnie na terenie większych aglomeracji, gdzie napływ spraw jest największy. Bez tego, nawet najlepsza zmiana KPC nie usprawni postępowania – np. kwestia wykonywania zarządzeń sądowych po miesiącach od ich wydania. Z jednej strony zdarza się tak, że od złożenia pozwu do wydania wyroku może upłynąć ok. 6 miesięcy, a z drugiej strony, od złożenia pozwu do jego doręczenia do drugiej strony / wyznaczenia pierwszej rozprawy może upłynąć x miesięcy, a nawet lat.
- Kwestia prekluzji w postępowaniu gospodarczym i składania pism w toku sprawy. Pozew i odpowiedź na pozew – wiadomo. Niemniej co dalej. Tutaj trudno znaleźć złoty środek i niestety należałoby wskazać „to zależy”.
Rygorystyczna, stricte formalna prekluzja ograniczająca do wskazania wszystkiego w pozwie i odpowiedzi na pozew wydaje się być daleko idąca – niemniej powinna być pożądanym kierunkiem postępowania.
Nie powinna taka prekluzja działać automatycznie, w tym np. gdy pierwsza rozprawa zostanie wyznaczona po ok. roku lub dwóch od złożenia odpowiedzi na pozew (złożonej w ciągu 2 tygodni od doręczenia pozwu).
Dogrywka – czyli złożenie po dodatkowym piśmie lub pismach z każdej strony – wydaje się uzasadniona (nie w każdym przypadku i nie co do wszystkich dowodów). W takim przypadku należałoby spojrzeć, ocenić i ewentualnie wyegzekwować niewłaściwe postępowanie strony (właśnie to co wyżej – m.in. dobre obyczaje, nadużywanie prawa).
- Być może za wcześnie, szczególnie w sądach gdzie liczba wpływających spraw jest największa – niemniej pożądane byłoby określenie pensum spraw na wokandzie w ciągu dnia / tygodnia umożliwiające zaplanowanie czynności sądowych w sposób skoncentrowany, np. wyznaczenie rozprawy na 3 kolejne dni w ramach jednej sprawy w celu przeprowadzenia dowodów (świadkowie, biegli).
Naprawdę dowody, w szczególności zeznania świadków, przeprowadzane po latach (kilku, kilkunastu lub nawet więcej), od zdarzenia którego mając dotyczyć zeznania, mają przeważnie niewielki walor dowodowy (o ile jeszcze jest możliwe ich przeprowadzenie).
- Sprecyzowanie, ustandaryzowanie sposobu postępowania co do składania dalszych pism procesowych po pozwie i odpowiedzi na pozew w ramach postępowań gospodarczych.
Relacja przepisów dot. organizacji postępowania (art. 2051 KPC i nast.) i postępowania w sprawach gospodarczych (art. 4581 KPC i nast.) jest różnie interpretowana przez sądy – m.in. czy pismo może być złożone za wcześniejszym zezwoleniem sądu czy nie trzeba zezwolenia.
Przepisy KPC powinny wskazywać stronom jasne reguły postępowania, nie powinny umożliwiać odmiennych interpretacji co do tego jak składać pismo – np. na skutek sprawdzonego zwyczaju na terenie apelacji x jest inaczej niż na terenie apelacji y (kwestia pewności co do prawa).
- Kwestie zakazu wnoszenia pozwu wzajemnego w postępowaniach gospodarczych i istotnego ograniczenia podnoszenia zarzutu potrącenia.
Coś co miało usprawnić postępowania, generuje kolejne sprawy i pozwy z zakresu kwestii spornych pomiędzy tymi samymi stronami. Widoczne są próby łączenia spraw, zawieszania i raczej niechęć sądów do rozpoznawania pozwów „objętych zakazem” potrącenia lub pozwu wzajemnego.
Art. 1 KPC wskazał, że kodeks normuje postępowanie w sprawach ze stosunków z zakresu prawa cywilnego. Skoro na gruncie prawa cywilnego materialnego nastąpiły jakieś zdarzenia (np. potrącenie), to trudno przyjmować na bazie regulacji jedynie samego KPC (proceduralnej), że to zdarzenie powinno być po prostu pominięte w ramach danego postępowania mającego normować stosunek z zakresu prawa cywilnego. Oczywiście dostrzec należy pole do nadużyć czy prokurowania nieuzasadnionych zarzutów potrącenia – tutaj być może warto sięgnąć do znanych np. z arbitrażu, regulacji odnoszących się do odpłatności zarzutu potrącenia (np. taka sama opłata jak za pozew, przy czym z odpowiednim wydłużeniem czasu na wniesienie – bez mechanicznego stosowania 2 tygodni w każdym przypadku).
Usprawnienie postępowania wymaga przemyślanej determinacji na każdym polu – dotyczy to zarówno samej legislacji (nowelizacja przepisów lub nowy kodeks, organizacja sądów), ale też w stosowaniu i egzekwowaniu przepisów. Wszyscy uczestnicy postępowania są w pewnym sensie odpowiedzialni za jego przebieg, począwszy od stron i ich pełnomocników, poprzez obsługę administracyjno-sekretarską, a skończywszy na sądzie.
Dobrze byłoby mieć „po prostu” poczucie (tylko tyle i aż tyle), że w ramach postępowania sądowego toczy się sprawna walka na argumenty i dowody, w ramach jasnych i egzekwowalnych reguł, na końcu której strony otrzymają wyrok odnoszący się do sedna sprawy. A to wszystko m.in. bez marnowania czasu i energii wszystkich na odgadywanie o co chodzi w sprawie (np. zamglone pisma stron), bez oczekiwania na kolejne czynności w kolejnym roku lub latach (np. możliwość złożenia życzeń „do siego roku” na rozprawie już w pierwszym kwartale), bez poczucia przeciągnięcia czasu sprawy lub rozciągnięcia zakresu sprawy w nieokreślonym kierunku, względnie jej niedociągnięcia do końca ze względu na nieczytelne formalizmy.