7 czerwca 2024 | Marcin Dziewierski |

Umowne wyłączenie waloryzacji. Swoboda umów kontra ochrona słusznych interesów Kontrahentów.

junior associate, aplikant adwokacki

W przypadku wystąpienia poważnych zawirowań gospodarczych Wykonawcy robót budowalnych mogą liczyć na waloryzację wynagrodzenia na podstawie tzw. klauzul rebus sic stantibus (art. 3571 oraz 632 § 2 k.c. – dalej „klauzule RSS”). W ostatnim czasie odnosiło się to w szczególności do wzrostu cen surowców oraz kosztów prac budowlanych związanych z epidemią COVID-19 czy wojną na Ukrainie.

 

Co jednak w sytuacji, gdy umowa wprost wyłącza waloryzację? Czy stronom przysługuje swoboda kontraktowania polegająca na wyłączeniu klauzul RSS?

 

W orzecznictwie kształtuje się raczej pogląd, który uznaje prymat swobody umów (tak np. Wyrok SN z 18.09.2013 r., V CSK 436/12). Tzn. strony w granicach przysługującej im swobody kontraktowania mogą wyłączyć klauzule RSS.

 

Wydaje się jednak, że umowne wyłączenie waloryzacji nie musi zamykać Wykonawcy ścieżki do zmiany wysokości wynagrodzenia. Należy bowiem dostrzec argumenty przemawiające za ochroną słusznych interesów stron (a przeciwko swobodzie kontraktowania prowadzącej do wyłączenia klauzul RSS).

 

Po pierwsze – funkcja ochronna klauzul rebus sic stantibus.

 

Klauzule RSS chronią uczestników obrotu, ponieważ pozwalają zachować im równowagę kontraktową w warunkach poważnych zawirowań gospodarczych. Klauzule RSS umacniają dzięki temu bezpieczeństwo obrotu. Stanowią dla kontrahentów „klapę bezpieczeństwa”, gdy pozostałe mechanizmy prawne nie pozwalają na zachowanie równowagi kontraktowej. Nie powinno być więc dopuszczalne umowne ograniczanie tego przepisu.

 

Po drugie – zasada pacta sunt servanda (umów należy dotrzymywać).

 

W myśl podstawowej dla dyplomacji oraz biznesu zasady – umów należy dotrzymywać. Jednak zmiana warunków ekonomicznych, w których ma być wykonywany kontrakt, nie pozostaje bez wpływu na obowiązki obciążające kontrahentów. Nie sposób mówić, że treść umowy pozostała ta sama. Dlatego konieczne jest dostosowanie umowy do zmienionych warunków gospodarczych, tak by odpowiadała ona pierwotnemu rozkładowi obowiązków, na który zgodzili się Kontrahenci.

 

W tym świetle uzasadnione jest przyjęcie, że swoboda kontraktowania nie może sięgać tak daleko, by naruszać treść klauzul RSS. Zatem nawet, jeśli kontrakt wprost przewiduje wyłączenie klauzul RSS należy brać pod uwagę możliwość unieważnienia takiego postanowienia jako sprzecznego z ustawą (art. 58 § 1 k.c.).

 

Oznacza to, że samo zawarcie w treści umowy postanowienia „wynagrodzenie nie podlega waloryzacji” nie musi jednoznacznie skazywać Wykonawcy na jednostronne ponoszenie wszelkich ciężarów robót budowlanych wynikających z gospodarczych zawirowań. Uprawnione jest bowiem stanowisko o nieważności takiego warunku umownego.

 

Dodatkowo, do rozważenia pozostaje, czy stronom przysługuje kompetencja do zmiany klauzul RSS poprzez złagodzenie przesłanek, które warunkują ich zastosowanie, np. ustalenie, że nie jest wymagane wystąpienie groźby „rażącej straty”, a wystarczająca jest groźba zwykłej straty.

 

Z omówionych wyżej względów (funkcja ochronna oraz zasada pacta sunt servanda) – taka modyfikacja winna być dopuszczalna. Zasadniczo bowiem ułatwienia w stosowaniu klauzul RSS w większym jeszcze stopniu zapewniają realizację funkcji ochronnej oraz zasady pacta sunt servanda.

 

Co istotne, dla zastosowania ustawowych klauzul RSS (art. 3571 oraz 632 § 2 k.c.) niezbędne jest wystąpienie oraz wykazanie wąsko rozumianych przesłanek określonych w przywołanych przepisach. Nie można bowiem zapominać, że są to instrumenty prawne z natury wyjątkowe, co każdorazowo wymaga starannego uzasadnienia i przekonania kontrahenta lub sądu o konieczności waloryzacji wynagrodzenia.

Mogą Cię zainteresować: